Do Naantali dojeżdżamy z Turku autobusem. Chwilę kręcimy się po cichym przytulnym miasteczku. Zaglądamy do kościoła i na cmentarz żołnierzy fińskich. A potem przechodzimy mostem do świata Muminków. Cała wysepka przerobiona została na Dolinę Muminków i piskom nie ma końca, gdy widzimy okrągły, niebieski dom. Niestety sama Dolina otwierana jest dopiero w połowie czerwca, więc wszystkie budynki są zamknięte i można zajrzeć do środka tylko przez okna. Niemniej jednak dużo uciechy daje nam dom Paszczaka, drewutnia i pomost, dokładnie takie jak opisane w książkach:) W sezonie po Dolinie chodzą oczywiście same Muminki, Włóczykij i cała reszta, ale teraz uniknęłyśmy przynajmniej tłoku i mnóstwa dzieci.