Na ten punkt programu zdecydowaliśmy się rzutem na taśmę za radą i namową Mario (dziękujemy!). Byliśmy zmuszeni ciąć czas, bo czekał już na nas zamówiony nocleg w Maranello, ale stwierdziliśmy, że jeśli chociaż nie rzucimy okiem to będziemy żałować. Tuż obok miasta portowego La Spezia znajduje się Cinque Terre - teren chroniony, na którym główną atrakcją jest 5 malutkich miasteczek na stromych, skalistych brzegach, zawieszonych między morzem a górami. Dostaliśmy info, że można tam zarówno udać się na wędrówki różnymi szlakami na piechotę, jak i popływać stateczkami. My cwanie chcieliśmy sprawdzić ile da się zobaczyć z perspektywy auta: to był błąd. Maciek nakręcił się jak szalony na serpentynach, a miasteczek zobaczyliśmy tylko trochę. Zdecydowanie lepiej chyba wyszlibyśmy na stateczku, bo stamtąd wszystkie miasteczka (Monterosso, Vernazza, Corniglia, Manarola i Riomaggiore) byłoby pewnie widać najładniej. Potem żmudna jazda przez Apeniny.Mija nas jakiś wyścig kolarski:) Po drodze piękne widoki: Apeniny też dochodzą do ponad 2000 m n.p.m:)