Dziś postanowiliśmy nadrobić troszkę efektywność naszego zwiedzania;) Wstaliśmy trochę wcześniej i pokulaliśmy się jednym z autobusów na lotnisko, gdzie mieliśmy przesiadkę na linię 201, która jedzie południowym wybrzeżem i pozwala nam ogarnąć wszystkie atrakcje, na których zależy nam w tych okolicach. Autobus jedzie raz na godzinę: w każdym miejscu mamy więc godzinę czasu na zwiedzanie i lecimy dalej. Pierwszą na mapie mamy Blue Grotto. Autobus dojeżdża praktycznie pod sam punkt, gdzie zaczynają się kafejki, sprzedaż biletów i pamiątek. Za 25-minutowy rejs płaci się 8 euro i pakuje na jedną z niewielkich łódeczek, które przewożą turystów wzdłuż wybrzeża i wpływa do niewielkich grot i zagłebień w klifach. Główną atrakcją jest tu kolor wody, który ma mienić się we wszystkich odcieniach niebieskiego. Coś tam z tego błękitu jest, ale mówiąc szczerze spodziewaliśmy się trochę większego wow. Pewnie sporo zależy od tego, pod jakim kątem pada słońce i chyba nie trafiliśmy optymalnie. Natomiast sama przejażdżka i pływanie pod skałami było całkiem przyjemne.