Święto lasu! Pierwsze wakacje wyjazdowe od 2018, po drugim maluchu i pandemii. Babcie i dziadki z obojga stron zrobili nam najlepszy prezent na świecie na naszą 10 rocznicę ślubu: zabrali każde jedną z dziewczynek do siebie, a nam dali tydzień wolności, żebyśmy mogli pozwiedzać w swoim dawnym stylu. Plany były na Portugalię, ale po finansowej i logistycznej konfrontacji z lotami nastąpiła zmiana miejscówki i pod wpływem namów znajomych na tapetę wjechała północna Francja.