Lot do Paryża tanimi liniami – Paryż docelowo też zamierzamy zwiedzić, ale najchętniej jako osobną wycieczkę i to wtedy, gdy Notre Dame będzie już odbudowana do zwiedzania. Tymczasem wypożyczamy auto (po długim czekaniu w kolejce i napadzie paniki, gdy okazało się, że nie pamiętamy PINu do karty kredytowej) i zaczynamy trochę od nadrobienia drogi i nielogicznego odbicia, ale jak już tu jesteśmy (a to nasze pierwsze zderzenie z Francją), to grzechem wydaje się nie zahaczyć o Reims: tutaj katedra koronacyjna (zresztą też Notre Dame) i stolica Szampanii. Jedziemy 2 godziny droga krajową wśród pól (które sprawiają, że z góry ta część Francji wygląda jak wielka szachownica) zachwycając się jak w każdej mijanej małej wioseczce dostrzegamy klimatyczne kościółki lub wręcz mini katedry, z których każde chciałoby się zobaczyć. Miasteczka są wypełnione niskimi domkami z beżowego budulca. Większość z nich (jak też zresztą i mieszkania w nowoczesnych blokach jak się potem okazuje) ma zamiast jakichkolwiek rolet drewniane okiennice, często kolorowe, dodające mnóstwa uroku. Widzimy też dużo budynków ze szczytami, które na górze wieńczą takie charakterystyczne schodki. Wszystko daje bardzo pozytywne wrażenie zadbania i sielskości.