Autobus do Trójmiasta odjeżdżał z Wilna bardzo późno, ale jechało tylko kilka osób, więc bardzo wygodnie porozkładaliśmy się wszyscy na siedzeniach i posnęliśmy. Tylko przed samą granicą obudziła nas fala urodzinowych smsów na moją komórkę (w której zapomniałam sobie włączyć wcześniej roamingu), które dopiero wtedy doszły:) Rano połamane, ale całe byłysmy już w Gdańsku.