Geoblog.pl    slowiki    Podróże    Polska, SÅ‚owacja, WÄ™gry, Austria - wszystkiego po trochu 2014    DzieÅ„ transferowo-jaskiniowy
Zwiń mapę
2014
20
cze

Dzień transferowo-jaskiniowy

 
SÅ‚owacja
Słowacja, Dobsinskáľadová Jaskyňa
POPRZEDNIPOWRÓT DO LISTYNASTĘPNY
Przejechano 773 km
 
Z rana pakujemy manatki i ruszamy dalej. Pogoda kiepska: gdy wyszliśmy z naszych kwater było ledwie 12 stopni, zaczynało mżyć, a góry w ogóle zniknęły: jakby ich nie było. W ruch poszła część planu dla Maćka: jaskinie. Cofnęliśmy się troszkę, do Tatrzańskiej Kotliny, żeby wleźć do Bielańskiej (lub Bielskiej, zależy jaki język;). Od parkingu jest jeszcze trochę wspinaczki do wejścia jaskini, jakieś 20 minut. Wejścia teoretycznie gwarantowane są o każdej pełnej godzinie pomiędzy 9 a 16, ale jeśli w międzyczasie uzbiera się grupka, to wchodzi szybciej, w zależności od ilości chętnych (a tych było dużo, bo Polacy najechali Tatry na długi weekend, a tu nici z widoków). Bilet dla osoby dorosłej to 8 euro, zwiedzanie trwa koło godziny, jest dużo schodów do przejścia. Zdjęć nie ma, bo trzeba dodatkowo zapłacić 10 euro, a z jakością bywa różnie. Aga była tu już wcześniej, dawno temu z rodzinką. Maciek pierwszy raz i bardzo na jaskinie czekał: wyszedł kontent, co jest chyba najlepszą reklamą jaskini. Dla Agi też była "novinka"- w Sali Koncertowej, gdzie jest super akustyka i scena na środku jeziorka z naciekowymi "organami" przewodnicy puszczają muzykę Enyi. Wrażenie świetne, bo puszczają ludzi chodnikiem dookoła, gdzie jest jeszcze parę ciekawych formacji do obejrzenia, a muzyka gra w tle, aż się wyjdzie właśnie na to miejsce, gdzie rzadko bo rzadko, ale faktycznie zdarzają się prawdziwe koncerty. Po tej jaskini lecimy już na południe, w stronę Budapesztu, po drodze zahaczając jeszcze o Dobrzyńską Jaskinię Lodową - żeby była inna od tej, którą przed chwilą widzieliśmy. Podejść z parkingu znów trzeba jakieś 25 minut, a do tego ciepło się ubrać, bo w środku -2 stopnie. Trasa krótsza o połowę to i szybsza: 30 minut zwiedzania, a godziny wejść działają podobnie jak w przypadku jaskini Bielańskiej. W środku wszystkie formacje są po prostu z lodu, a nie ze skał, do tego wrażenie robi sama masa tego lodu i przejście wydrążonymi tunelami idącymi wgłąb lodu. Aga jest fanką takich rzeczy, Maciek po wyjściu stwierdził, że jednak bardziej podobała mu się pierwsza jaskinia. Wejście osoby dorosłej: 7 euro. Teraz już tylko 4 godziny trasy do Budapesztu. Maciek stwierdził, że policji coś mało. Oczywiście 5 minut później zamachali mu lizakiem przed nosem na kontrole: policjant mówił po polsku i kontrola standardowa, ale śmieszne jest to, że Maćka nigdy-nigdy nie kontrolowali w Polsce: tylko za granicą (no bo pierwszy raz we Włoszech;)). Ale dzięki temu dowiedzieliśmy się, gdzie warto coś zjeść i trafiliśmy do "Szałasu" którym dawali dobre lokalne jedzenie, ale dookoła w zagrodach oprócz owiec i osiołków były też lamy i emu... Słowacja;)
 
POPRZEDNI
POWRÓT DO LISTY
NASTĘPNY
 
Zdjęcia (3)
  • zdjÄ™cie
  • zdjÄ™cie
  • zdjÄ™cie
Komentarze (1)
DODAJ KOMENTARZ
mirka66
mirka66 - 2015-07-05 09:33
Super zdjecia
 
 
slowiki

Agata i Maciek
zwiedzili 14% świata (28 państw)
Zasoby: 267 wpisów267 223 komentarze223 3227 zdjęć3227 0 plików multimedialnych0
 
Nasze podróżewięcej
16.05.2023 - 23.05.2023
 
 
10.07.2022 - 17.07.2022
 
 
17.10.2018 - 24.10.2018