Geoblog.pl    slowiki    Podróże    Berlińskie Weihnachtsmarkty 2015    Kolorowe jarmarki
Zwiń mapę
2015
28
lis

Kolorowe jarmarki

 
Niemcy
Niemcy, Berlin
POPRZEDNIPOWRÓT DO LISTYNASTĘPNY
Przejechano 409 km
 
Zajeżdżamy na dworzec główny, który naprawdę robi wrażenie. Pogoda jest całkiem całkiem, nie ma mrozu, pada trochę mokry śnieg. Do naszego hostelu postanawiamy udać się na piechotę: dzięki temu mamy okazję zobaczyć w pigułce najważniejsze punkty miasta. Tuptamy więc najpierw pod Reichstag, potem pod Bramę Brandenburską skąd Aleją pod Lipami docieramy końcowo do Alexanderplatz, oglądając przy tym Katedrę i wieżę telewizyjną. Zadziwia nas przestrzeń jaka jest w Berlinie. Budynki są duże, ale i ulice są szerokie, a odległości spore.
Nocujemy w hostelu One 80, który jest bardzo blisko Alexanderplatz. Wynajęłyśmy cały pokój 6-osobowy, w którym mamy 3 piętrowe łóżka, własną toaletę i łazienkę. Hostel jest czyściutki, w holu ma ciekawie urządzoną przestrzeń i fotobudkę dla gości. Na nasze potrzeby jest super, a kosztowało nas to około 100zł od osoby. No, ale przyjechałyśmy tu na jarmarki, więc czym prędzej przebieramy się w suche ciuchy i lecimy na miasto. Jarmarków w Berlinie jest bardzo dużo, niektóre zaledwie parę kroków od siebie, ale przekonałyśmy się, że przynajmniej te, które odwiedziłyśmy, były od siebie zupełnie inne. Trochę obawiałyśmy się rozczarowania, że gdy przyjedziemy, okaże się, że wszystko co oferują stragany będzie kiczowatą chińszczyzną albo powieleniem towarów, które co roku mamy na gdańskim Jarmarku Dominikańskim. Na szczęście nic z tego.
Najpierw idziemy na jarmark na samym Alexanderplatz. Od razu rozwala nas otoczka: wszędzie pełno światełek, świąteczna muzyka, urocze stragany, wszystkie estetyczne, w formie małych domków, lodowisko. Pośrodku wielki podświetlony anielski młyn i staromodna karuzela. W młynie można kupić ciepłe picie: czerwony i biały gluhwein, jest też wiśniowy albo z dodatkiem rumu czy likieru. Dla abstynentów też znajdzie się wersja bezalkoholowa. Napoje są przepyszne i kosztują mniej więcej po 3 euro. Drugie tyle płaci się za kufel - można go potem oddać i otrzymać z powrotem swoje 3 euro kaucji albo zatrzymać na pamiątkę. Kufle są robione specjalnie osobne na każdy z jarmarków - postanawiamy je zatrzymać na pamiątkę. Na kolejnych jarmarkach część z nas dokupiła sobie kolejne, zupełnie inne. Na straganach - śliczności. Drewniane dziadki do orzechów, wielkie piernikowe zdobione serca, lampki, gwiazdy, drewniane ozdoby na choinke, przecudne kolorowe bombki, trochę ciuchów, pieczone orzechy i migdały, typowo niemiecki wursty, słodkie kule śniegowe o różnych smakach. Oczy nam się świecą. Najchętniej wykupiłybyśmy połowę jarmarku.
Potem idziemy na drugi pobliski jarmark, po drugiej stronie centrum handlowego Alexa. Ten jest bardziej rozrywkowy: zamiast kupować, można tu się zabawić na całym mnóstwie karuzel, no i oczywiście najeść i napić. Wszędzie migają neony i słychać wrzaski z co bardziej hardkorowych maszynerii. My wpadłyśmy już w nastrój małych dzieci i piszcząc z uciechy ładujemy się na wielki diabelski młyn (po 5 euro od głowy) - koło zatacza krąg 5 razy, Agata dostaje zawału z lęku wysokości, a Monia cyka zdjęcia oświetlonego Berlina. Gdy wracamy, nie mamy dość: Agata z Mileną wskakują na kolejną karuzelę, wywijającą na wszystkie strony ze sporą prędkością. Można się wywrzeszczeć za wszystkie czasy i nikt nie ma tego nikomu za złe;)
Mamy czas na jeszcze jeden jarmark tuż obok: pod Czerwonym Ratuszem, z drugiej strony Alexanderplatz. Tam jest bardziej nastrojowo i przytulnie. Jest pan z katarynką, jest kolejne diabelskie koło, lodowisko, szopka z żywymi zwierzakami, a na straganach mnóstwo światełek i śliczności typu hafty, serwetki, lampiony. Brzuszki mamy pełne wina i wszystkich pyszności, których po trochu próbujemy i dzielimy się na 5. Dzień dopełniają zakupy w Primarku: no cóż, to babski wyjazd;)
 
POPRZEDNI
POWRÓT DO LISTY
NASTĘPNY
 
Zdjęcia (16)
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
Komentarze (2)
DODAJ KOMENTARZ
marianka
marianka - 2016-01-24 15:33
Super fotka, ta trzecia od końca :)
 
mirka66
mirka66 - 2016-02-09 18:12
Zdjecia piekne.I ten czas spedzony na jarmarkach niezapomniany.Zapraszam na Weihnachtsmarkt do Köln.Ponoc najpiekniejszy w calych Niemczech.
 
 
slowiki

Agata i Maciek
zwiedzili 14% świata (28 państw)
Zasoby: 267 wpisów267 223 komentarze223 3227 zdjęć3227 0 plików multimedialnych0
 
Nasze podróżewięcej
16.05.2023 - 23.05.2023
 
 
10.07.2022 - 17.07.2022
 
 
17.10.2018 - 24.10.2018