Geoblog.pl    slowiki    Podróże    Do trzech razy wyspa - Sycylia 2016    Najpiękniejsza kaplica jaką widzieli
Zwiń mapę
2016
11
lis

Najpiękniejsza kaplica jaką widzieli

 
Włochy
Włochy, Palermo
POPRZEDNIPOWRÓT DO LISTYNASTĘPNY
Przejechano 2172 km
 
Rodzina i przyjaciele od rana wysyłają nam zdjęcia z Polski: na Dzień Niepodległości Trójmiasto pod śniegiem. Aż mamy wyrzuty sumienia zakładając nasze krótkie rękawki... Zgodnie z planem, zaraz po śniadaniu (ach Włochy, miejsce, gdzie na śniadanie pakujesz w siebie ciasto, jak każdy inny lokales) wędrujemy do Palazzo. Na placyku przed, jak wczoraj, grają w karty i inne gry panowie poubierani na ciepło. Na noc ich krzesełka są przywiązywane łańcuchem i kłódką do drzewa obok. A tuż przy wejściu do Palazzo widzimy kolejne dziwadło. Drzewo w całości obcypane kolcami, jak wielka róża, a do tego z dziwnymi owocami i wielkimi różowymi kwiatami. Ktoś wie co to?
Bilet wstępu – ten za 12 euro – daje wstęp do wystawy w Palazzo Reale (o skarbach wyławianych z morza dookoła Sycylii), Cappella Palatina (czyli pałacowej kaplicy) i apartamentów królewskich. Te ostatnie są używane przez lokalne władze i dlatego nie są udostępniane od poniedziałku do czwartku. Nawet dziś widzimy wiele osób, które z teczkami ewidentnie przychodzą do pracy, no i przed wejściem jesteśmy prześwietlani na kontroli bezpieczeństwa. Wystawa jest dość skromna. Podobnie apartamenty królewskie, których jest zaledwie parę, z czego 2 najstarsze robiące wrażenie odmiennością wystroju (pomieszanie Normandii i Bizancjum) – zdjęć robić nie wolno. To po co się przychodzi to kaplica – i ta wbija w podłogę. Jest w całości wyłożona złotymi i marmurowymi mozaikami. Nie ma praktycznie nieozdobionego miejsca, wszystko się mieni, turystów zaledwie paru, w tle puszczone chorały gregoriańskie – no robi wrażenie! Aż nie chce się wychodzić. Niezwykłość wszystkiego polega chyba właśnie na jakimś dzikim połączeniu totalnie innych kultur i stylów: arabskich kafelków, łacińskich zdobień, bizantyjskich złotych mozaik i normańskiego sufitu. Dużo kościołów widzieliśmy, ze złotymi mozaikami też, ale ten robi na nas największe wrażenie i Maciek oznajmia, że to najładniejszy kościół, jaki w życiu widział.
Całość zwiedzania zajmuje nam koło godziny. Potem śmigamy już do siebie zbierać manatki. Zaczynamy się dziwnie czuć, gdy drugi dzień z rzędu mijamy na deptaku parę, którą pierwszy raz obczailiśmy w Cefalu – zwrócili naszą uwagę, bo byli jedynymi wariatami takimi jak my, robiącymi foty przy przewalających się przez falochron falach, a do tego pani wygląda na Włoszkę, a pan na Azjatę. My wiemy, że jest niski sezon i że turystów jest mniej, ale kurcze, Sycylia to wielka wyspa, z 5 milionami mieszkańców, plus – przemieszczamy się. Dziiiiiwneeee...
Rzutem na taśmę widzimy w internecie, że katedra w Monreale wcale nie jest otwarta przez cały dzień (jak nas zapewniał pan z informacji turystycznej, którego chyba będziemy przeklinać do końca wyjazdu), ale jest przerwa między 12:30 a bodajże 14:30. Zależy nam zatem, żeby dostać się tam jak najszybciej. GPS pokazuje nam 40 minut i 10km drogi. Ech te korki w Palermo...:P
 
POPRZEDNI
POWRÓT DO LISTY
NASTĘPNY
 
Zdjęcia (16)
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
Komentarze (1)
DODAJ KOMENTARZ
Mama
Mama - 2016-11-25 15:02
Odpowiednia muzyka w odpowiednim miejscu, to jest to. No i oczywiście w towarzystwie kochanej osoby. Mozaiki piękne. Mieć takie wzory na sukienkach byłoby miło.
 
 
slowiki

Agata i Maciek
zwiedzili 14% świata (28 państw)
Zasoby: 267 wpisów267 223 komentarze223 3227 zdjęć3227 0 plików multimedialnych0
 
Nasze podróżewięcej
16.05.2023 - 23.05.2023
 
 
10.07.2022 - 17.07.2022
 
 
17.10.2018 - 24.10.2018