Geoblog.pl    slowiki    Podróże    Do trzech razy wyspa - Sycylia 2016    U Puccio
Zwiń mapę
2016
12
lis

U Puccio

 
Włochy
Włochy, Castelluzzo
POPRZEDNIPOWRÓT DO LISTYNASTĘPNY
Przejechano 2231 km
 
Nocleg mamy w Poggio di Mare w Castelluzzo. Nieznajdywalny na mapie, jedziemy na współrzędne geograficzne. Wita nas gospodarz Puccio i wprowadza do domu, który kupuje nas od razu. Wygląda rustykalnie na zewnątrz, w środku z wielkim salonem ze starymi meblami i tarasem. Jesteśmy jedynymi gośćmi: cały dom jest dla nas! Listopad. Puccio porywa Maćka na pogadankę, oprowadzanie i objaśnienia wszystkiego, co jest warte zwiedzenia w okolicy. Agata w tym czasie widzi na dole kota, rzuca wszystko i leci na głaskanie. Kot nazywa się Benito. Jest jeszcze drugi, biało czarny z wąsem, więc nazywa się oczywiście Adolf. Gospodarz zabiera nas na oprowadzanie po całym domu, swojej części mieszkalnej też. Pokazuje nam swoją pracownię, wygłuszony salon, w którym kiedyś miał dyskotekę, wielką, przepiękną kuchnię. Cały dom musi mieć z 5 czy 6 kondygnacji, ale jest zbudowany na pagórku i ma zupełnie szaloną konstrukcję.
Puccio jest mega gościnny, wystawia dla nas ciastka i wszystko co się nam może przydać. Kwestia typowo włoska: do zrobienia kawy jest wielki ekspres, jak z naprawdę porządnej kawiarni, wielkości szafy. Z kolei żeby dla Maćka zrobić herbaty trzeba zagrzać wodę w... mikroweli. Pada też standardowe pytanie: „mleka do herbaty?”. Maciek łapie internety i panowie oglądają mecz. W końcu dziś Polska-Rumunia, a że Święto Niepodległości do tego... Rano wita nas stół zastawiony czym się tylko da. Maciek przybiega do pokoju szczęśliwy: „Aguś, chodź, czuję, że tu będzie najlepsze śniadanie”. „Najlepsze” oznacza wzięcie pod uwagę odmienności reszty Europejczyków od Włochów. Oprócz miliona rodzajów ciastek, marcepanu, sucharków i nutelli, czekają też panini, kanapki: z mortadelą, z serem, z anchovis... Maciek jest w siódmym niebie. Śniadanie na wytrawnie alleluja. Agata za to po raz kolejny nie może się nadziwić jakie cappuccino podają w tych B&B, z pianką wysokości 2-3 palców. Puccio wciąga typowo włoskie śniadanie wersja numer 2 (espresso i papieros) i tłumaczy, że Włosi panini jedzą dopiero jako drugie śniadanie, pierwsze musi być na słodko. Mówi też, że cała jego rodzina siedzi teraz w Trapani, tylko on ogarnia noclegowanie, gdy potrzeba. Opowiada o swoich 3 córkach (wszystkie z imionami na L) i kombinuje, dlaczego mamy z Maćkiem nazwiska kończące się na inne literki. Strasznie sympatyczny gość. Każe jechać do Trapani i wysłać sobie foto stamtąd na whatsappie jako dowód, że go posłuchaliśmy i damy szansę Trapani. Tak swoją drogą zauważyliśmy, że w tej chwili bardzo dużo ludków z noclegów, które zamawiamy odzywa się właśnie przez whatsapp, proszą o info kiedy przyjedziemy, dają wskazówki, jak dojechać. Puccio nam wypisuje całą litanię miejsc do ogarnięcia w Erice i każe się odzywać, jeśli będziemy potrzebować czegoś w Trapani. Inna śmieszna rzecz, którą zauważyliśmy: imienia Maćka nikt nie jest w stanie zapamiętać. Agatę pamiętają wszyscy. Jesteśmy na Sycylii, św. Agata to patronka całej wyspy. Gdy więc tylko padnie imię Agata, zaczyna się „tędy Agata”, „dokąd jedziecie dalej Agata”, „Grazie Agata” albo wręcz „Ciao Agata Maria”, żeby było bardziej po włosku, gdy z dokumentów wyczają już drugie imię. Maciek jest pokrzywdzony. Puccio każe nam napakować sobie jedzenia na drogę i wysyła dalej w półwysep.
 
POPRZEDNI
POWRÓT DO LISTY
NASTĘPNY
 
Zdjęcia (7)
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
Komentarze (1)
DODAJ KOMENTARZ
Mama
Mama - 2016-11-25 15:11
Ten Puccio to miły człowiek. Przydałoby się więcej takich Pucciów w Polsce.
 
 
slowiki

Agata i Maciek
zwiedzili 14% świata (28 państw)
Zasoby: 267 wpisów267 223 komentarze223 3227 zdjęć3227 0 plików multimedialnych0
 
Nasze podróżewięcej
16.05.2023 - 23.05.2023
 
 
10.07.2022 - 17.07.2022
 
 
17.10.2018 - 24.10.2018