Geoblog.pl    slowiki    Podróże    Do trzech razy wyspa - Sycylia 2016    Z dala od miasta
Zwiń mapę
2016
12
lis

Z dala od miasta

 
Włochy
Włochy, Zingaro
POPRZEDNIPOWRÓT DO LISTYNASTĘPNY
Przejechano 2245 km
 
Dalej – również za rekomendacją Puccio – jedziemy do Rezerwaru Zingaro, olanego zarówno przez nasz przewodnik jak i blogi, które czytaliśmy. O niewdzięczni! Mówić, że Scopello jest bardziej urokliwe od Zingaro? Kpina! Rezerwat jest w sumie niewielki, choć tras na wędrówki jest w nim całkiem sporo. Zostawiamy auto na wejściu północnym, od strony San Vito – za wstęp płacimy po 5 euro. Dostajemy mapkę i tuptamy w miejsca polecone przez Puccio. Do wejścia południowego, od strony Scopello, wskazówki pokazują 2 godziny. My idziemy do dwóch zatoczek: Tonarella i Uzzo i do groty Uzzo. Plaże są piękne, niewielkie, klimatyczne, z przejrzystą turkusową wodą. Idealne na drugie śniadanie. Turystów spotykamy niewielu. W rezerwacie spokój, cisza, natura. Listopad. Spędzamy w nim ok 3 godzin. Zamiast słów niech przemówią zdjęcia. Na szczęście mieliśmy ze sobą śniadaniowe zapasy i wodę, trzeba je koniecznie brać ze sobą. Zanim wykolebaliśmy się z półwyspu, zaczyna się pora posuchy obiadowej. Przy każdej naszej podróży po Włoszech te godziny przerwy w funkcjonowaniu zabytków (zwykle od ok 12-13 do 14-16) i przerwy w pracy restauracji (zwykle od ok 15 do 19) to prawdziwy ból. Podgłodniali kulamy się do naszego następnego noclegu pomiędzy salinami na przedmieściach Trapani. Chcieliśmy agroturismo: mamy koparkę przed oknami;) Dojazd też karkołomny, GPS parokrotnie durnieje, standardowo nie widzi docelowego adresu. W końcu trafiamy, ale żeby coś zjeść musimy poczekać ok 2.5 godziny aż pootwierają się ponownie lokalne restauracje. Nadal uderzamy w sycylijskie specjały, których nie widzieliśmy nie tylko we włoskich restauracjach w Polsce, ale też w samych Włoszech. Maciek zamawia swoje kombo marzeń czyli makaron z krewetkami i pistacjami, a Agata próbuje spagetti z ricottą, migdałami i suszonymi pomidorami. Również miejscowe kombo. Wcześniej na stół wjeżdża jeszcze decha mieszanych bruschett – ani jedna nie jest klasyczna z pomidorami. Jest ricotta z orzechami, jest anchocis, jest wędzony łosoś i jeszcze jakieś, których nie jesteśmy w stanie rozszyfrować. No i Maciek został wyśmiany, gdy poprosił o herbatę. Usłyszał, że tu są Włochy, nie da się. Kawy mu mogą dać
 
POPRZEDNI
POWRÓT DO LISTY
NASTĘPNY
 
Zdjęcia (23)
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
Komentarze (1)
DODAJ KOMENTARZ
Mama
Mama - 2016-11-25 15:16
Piękne plaże. Godziny otwarcia restauracji i pubów są dla nas faktycznie uciążliwe. Jak oni żyją, ci Włosi? Chyba są aktywni dłużej nocą niż my. No cóż, cieplejszy klimat....
 
 
slowiki

Agata i Maciek
zwiedzili 14% świata (28 państw)
Zasoby: 267 wpisów267 223 komentarze223 3227 zdjęć3227 0 plików multimedialnych0
 
Nasze podróżewięcej
16.05.2023 - 23.05.2023
 
 
10.07.2022 - 17.07.2022
 
 
17.10.2018 - 24.10.2018