Geoblog.pl    slowiki    Podróże    Katalonia i Barcelona 2017    Wino i cava
Zwiń mapę
2017
26
mar

Wino i cava

 
Hiszpania
Hiszpania, Pacs del Penedes
POPRZEDNIPOWRÓT DO LISTYNASTĘPNY
Przejechano 2252 km
 
W drodze z Tarragony dzwonimy, że tak, chętnie poprosimy o pięc miejsc na oprowadzanie o 15:30 w winnicy Pares Balta po angielsku. Tour trwa ok 2 godzin, jedna na przejście się po winnicy, druga na degustację. Dołączamy do grupy złożonej z pary z Australii i wycieczki z Chicago. Oprowadza nas bardzo miła młoda dziewczyna – sama winnica nie jest bardzo stara, ale właścicielki mają uprawy w trzech miejscach w rejonie – nad samym morzem, tutaj na wysokości ok 200 m n.p.m. i odrobinę dalej w stronę Pirenejów, na ok 700 m n.p.m., dzięki czemu mają 3 mikroklimaty i są w stanie uprawiać 18 gatunków winogron. Produkują z nich głównie wina białe, trochę dobrych jakościowo czerwonych (wyłącznie ręcznie) oraz cavę. Cava produkowana jest przy użyciu 3 lokalnych szczepów i żeby dostać certyfikat i być nazywana cavą musi być wytwarzana właśnie w Katalonii. Mamy pogadankę o tym jakie wina są produkowane i skąd wzięły się ich nazwy, dlaczego wybrane były na uprawy takie miejsca, a nie inne, widok na laboratorium, informacje o tym, jaka jest filozofia hodowli, jak decyduje się o dniu zbiorów, jak przegania się przez uprawę owce, żeby zjadły liście winorośli i nawiozły glebę:) Potem jest przejście po piwnicach, omówienie procesu samej fermentacji, beczkowania i o tym jak się wytwarza konkretnie cavę. Agata i Maciek mieli podobną atrakcję na Sycylii, ale mimo wszystko jest to zupełnie inne doświadczenie. Na Sycylii mieliśmy oprowadzanie praktycznie po fabryce, wytwórni jednego z paru koncernów będącego właścicielem iluś tam marek i produkującego masowo. Były tam długie rzędy wielkich beczek i potężne magazyny, ale nie było pól. Tutaj mamy wiele malutkich winnic, produkujących niewielkie ilości, gdzie można wejść na pole, popatrzeć na uprawy i dowiedzieć się o tajemnicach konkretnej, małej działalności. Piwnica jest zapajęczona, beczek jest niewiele, a pracowników zaledwie 50. Inaczej i też bardzo fajnie. Do degustacji dostajemy cavę, białe wino, 2 rodzaje czerwonego wina i oliwę z oliwek własnej produkcji, do spróbowania z chlebkami, serem, chorizo. Mamy kierowcę i ciężarną, więc na pozostałą trójkę zostaje do rozdystrybuowania prawie w całości 8 kieliszków wina – ekipa jest więc bardzo szczęśliwa po degustacji i humory dopisują;) Za całość płacimy po 14 euro od osoby. Zaopatrujemy się w zapas lokalnej produkcji (do rozpicia jak Agata już będzie mogła...) i ruszamy w stronę lotniska.
 
POPRZEDNI
POWRÓT DO LISTY
NASTĘPNY
 
Zdjęcia (2)
  • zdjęcie
  • zdjęcie
Komentarze (1)
DODAJ KOMENTARZ
zula
zula - 2017-03-31 05:20
Zdrowia...zdrowia i radości!
 
 
slowiki

Agata i Maciek
zwiedzili 14% świata (28 państw)
Zasoby: 267 wpisów267 223 komentarze223 3227 zdjęć3227 0 plików multimedialnych0
 
Nasze podróżewięcej
16.05.2023 - 23.05.2023
 
 
10.07.2022 - 17.07.2022
 
 
17.10.2018 - 24.10.2018